lut 05 2004

A jednak....


Komentarze: 1

Jednak rozwiązały sie moje problemy moze nie do końca ale zawsze coś. W końcu czuje że moge znowu pokochać, choć bardzo sie boje. Jest dla mnie bardzo ważny i gdy go nie widze to czegos mi brakuje. Teraz wiele osób z mojej budy dziwnie na mnie patrzy, czuje że jestem na językach, obgadywana itp. z powodu sytuacji jaka zaistniała z Piotrkiem. Zapytał mnie kiedyś co bym zrobiła gdyby mnie zdradził, odpowiedziałam że nie wiem i to zalezy jak on by to potraktował czy jako uczucie czy tylko zaspokojenie fizyczne. Ale zaznaczył że to przykładowo podał takie pytanie bo chciałby wiedzieć, zastanowiło mnie to bardzo ale nie drażyłam tego tematu. Kiedy sie rozstalismy doszły mnie słuchy że jednak coś było, nie uwierzycie jakie to dla mnie było zdziwienie. Facet który zarzekał sie że jest wierny itp. nagle wyskoczył z takim bajerem. Coś czuje że jutro będzie ciekawa rozmowa z Nim na temat wierności, wytłumacze mu to chyba ręcznie :[ Ale sie rozpisałam.... hehe

Nie wierzcie do końca ludziom nawet jeśli ufacie bezgranicznie, bo możecie wiele cierpienia zaznac.

lza_cierpienia : :
06 lutego 2004, 22:48
Chociaż zawsze darzę kogoś zaufaniem to mimo to jakiś tam dystans zawsze zachowuję....RAZ zachowałam zbyt wielki dystans i spaprałam związek, więc nie powtórzę tego..... ale zawsze trochę podejrzliwa trochę wolę być niż naiwna..... Alutek ludźmi się nie martw :) PRzynajmniej jesteś w centrum zainteresowania :) WIesz co masz robić z takimi ludźmi!!!! A co do nowego uczucia też Ci mówiłam, że wszystko samo przyjdzie... nie trzeba szukać!!! :)

Dodaj komentarz