Komentarze: 3
Dzis bylam w szkole i czulam sie wspaniale, bo mogłam Go zobaczyc. Ale z biegiem dnia moja radosc opada, gdzies ucieka. Czasami mam wrazenie ze siedza we mnie dwie istoty, jedna jest odwazna, usmiechnieta i zwariowana, a druga to ta ktora ukrywam w sobie, cierpiaca i nie potrafiaca pogodzic sie z bolem serca i duszy.
Nadszedl chyba juz czas zeby wszystko zmnienic, niestety nie wiem czy na lepsze. Boje sie ze kiedys wyjdzie ze mnie to gorsze ja, ktore bedzie ranic i nie myslec o tym bolu jaki sprawia innym.
Kiedys juz tak bylo i chyba znowu sie zaczyna, mam tyle nienawisci w sobie ale nie potrafie jej zniszczyc. Nie chce ranic. Jesli kogo kolwiek zranie lub zranilam to PRZEPRASZAM :(